truskawki&praca

Ostatnio siostra wracając z miasta kupiła truskawki . Taką miałam straszną na nie ochotę , ale i tak najlepsze są takie prosto z krzaka ! Nie wiem jak Wam , ale mi truskawki kojarzą się z wakacjami .
Teraz tyle wolnego jest,że muszę w końcu się wziąć za jakąś nową dramę . W sumie mam jedną na oku ,ale niestety jej premiera będzie dopiero w sierpniu ;c Więc musze zadowolić się jakąś inna .

Wczoraj spontaniczny wypad nad morze i nocka w campingu z dziewczynami. Jedynym minusem było to,że w nocy strasznie zimno było ;c Ale dałyśmy radę . A w sobotę najpierw na Koszalin z Felą ,a potem grill ! Dzisiaj na 9 musiałam jechać do Sarbinowa na rozmowę o prace . Wszystko jest ustalone , podpisane i załatwione , jeszcze tylko zrobić badania i pod koniec czerwca zaczynam . Cieszę się strasznie,że udało nam się z kumpelą z tą pracą .